Strona główna
Orędzia Dziecko Jezus

Objawienie Króla Miłosierdzia w Sievernich dnia 25-go czerwca 2024 r.
 

Widzę unoszącą się nad nami na niebie dużą, złotą, świetlną  kulę. Po jej prawej stronie unoszą się trzy mniejsze świetlne kule, a po jej lewej, cztery. Duża złota świetlna kula otwiera się i spływa z niej na nas cudowne światło. Z tego światła  wyłania się Łaskawe Dziecię Jezus, Król Miłosierdzia. Nosi  złotą, dużą królewską koronę. Jest ona wysadzana  czerwonymi kamieniami. Widzę Jego czarno-brązowe krótkie kręcone włosy i Jego wielkie niebieskie oczy. Król Miłosierdzia ubrany jest w płaszcz i tunikę Jego Najdroższej Krwi. W prawej ręce dzierży duże, złote berło, a w lewej trzyma kulę ziemską. Teraz otwierają się pozostałe mniejsze świetlne   kule i z nich wszystkich wychodzi razem siedem aniołów. Ubrane są w promieniste, ale proste tuniki, bez szwów.  Rozpościerając nad nami płaszcz Najdroższej Krwi Pana święci  aniołowie z głębokim szacunkiem oraz radością wychwalają    i uwielbiają Pana. Wszyscy jesteśmy schronieni pod tym namiotem Króla Miłosierdzia. Płaszcz Króla Miłosierdzia staje się dla nas bezpiecznym namiotem.

Król Niebios mówi:

" W Imię Ojca i Syna – którym Jestem Ja - i Ducha  Świętego.  Amen. "

Zbliżając się do nas Król Miłosierdzia błogosławi nas. Święci  aniołowie przez cały ten czas trzymają nad nami płaszcz  Pana. Król Miłosierdzia mówi:

„Moi drodzy przyjaciele, przychodzę do was dzisiaj i mówię wam: jesteśmy nie tylko przyjaciółmi, ale zapraszam was, abyście się stali członkami Mojej rodziny! Jestem waszym Zbawicielem! Noście w sercach waszych godność chrześcijaństwa, którą jest Moja miłość. Jako chrześcijanie, jesteście jedną rodziną i należycie do Mnie. Jestem waszym Panem, zawsze o tym pamiętajcie! Przychodzę do was dzisiaj, abyście  wy, którzy jesteście Moją rodziną, prosili o pokój. Wypraszajcie pokój! Napominam was!”

M.: „Panie, trzymasz w Swojej ręce kulę ziemską!”

Na to odpowiada Król Niebios:

„Nawracajcie się i bądźcie odważni! Pojednajcie się ze Mną. Patrzę w wasze serca i widzę, że niektóre z nich są skalane. Pamietajcie, że was miłuję, dlatego pojednajcie się ze Mną”

M.: „masz na myśli spowiedź świętą? Patrzysz w ich serca, ale  nie złośliwie. Mogą to jeszcze nadrobić. Muszą się jeszcze  wiele nauczyć. Nie wiedzą już wiele rzeczy. Wiesz o tym dużo lepiej niż ja.

Król Miłosierdzia przychodzi całkiem blisko do mnie, a mnie  wypełnia radość. Otrzymuję osobiste przesłanie. Następnie  Król Nieba mówi:

„Módlcie się o nawrócenie grzeszników! Nie chcę ich zguby”.

Święci aniołowie zanoszą teraz Pismo Święte, Vulgatę, przed oblicze Króla Miłosierdzia. Pismo Święte otwiera się i widzę  fragment z ewangelii św. Jana 6, 15-23:
 

15 Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę.

 

Jezus chodzi po jeziorze


16 O zmierzchu uczniowie Jego zeszli nad jezioro 

17 i wsiadłszy do łodzi przeprawili się przez nie do Kafarnaum. Nastały już ciemności, a Jezus jeszcze do nich nie przyszedł; 

18 jezioro burzyło się od silnego wichru. 

19 Gdy upłynęli około dwudziestu pięciu lub trzydziestu stadiów, ujrzeli Jezusa kroczącego po jeziorze i zbliżającego się do łodzi. I przestraszyli się. 

20 On zaś rzekł do nich: «To Ja jestem, nie bójcie się!» 

21 Chcieli Go zabrać do łodzi, ale łódź znalazła się natychmiast przy brzegu, do którego zdążali.

 

Mowa eucharystyczna


22 Nazajutrz lud, stojąc po drugiej stronie jeziora, spostrzegł, że poza jedną łodzią nie było tam żadnej innej oraz że Jezus nie wsiadł do łodzi razem ze swymi uczniami, lecz że Jego uczniowie odpłynęli sami. 

23 Tymczasem w pobliże tego miejsca, gdzie spożyto chleb po modlitwie dziękczynnej Pana, przypłynęły do Tyberiady inne łodzie.
 

Król Miłosierdzia mówi:

„Rozważcie, że przychodzę do was ze złotym berłem. To jest berło Mojego miłosierdzia, bo Jestem Królem Miłosierdzia i tak bardzo was kocham! Dlatego podążajcie drogą łaski. Biorę was za rękę. Idźcie tą  drogą razem ze Mną! Wtedy trwacie w Mojej łasce, w Mojej miłości”.

M.: „Jesteś dzisiaj Panie, bardzo miły!”.

Król Miłosierdzia mówi:

„Raduje Mnie wasza modlitwa i słowo kapłana! Poproś go, aby postarał się o to, by czczono Moje stopy.  Pokazałem ci to już tutaj, w Sievernich”.

M.: „ Tak! pokazałeś to już raz Panie ”

Król Nieba mówi dalej:

„Szanujcie się wzajemnie, wy chrześcijanie, którzy jesteście jedną rodziną we Mnie! Obdarowujecie ludzi Moim błogosławieństwem i Moim pokojem. Nie zwracajcie uwagi na grzech, nie zwracajcie uwagi na świat. Patrzcie na Mnie!”

M.: „Panie, tak miło na Ciebie spoglądać. Panie, kocham Cię z całego serca”.

Łaskawy Król mówi:

„Spodobało Mi się, że możesz patrzeć na świętych aniołów stróżów, ludzi. Masz czynić to nadal, a Ja ześlę   ci kogoś, kto to utrwali”.

M.: „Uważasz, że powinni zostać utrwaleni, czyli namalowani?”.

Król Miłosierdzia spogląda na nas wszystkich i mówi:

„Jak wielkim pocieszeniem stanie się dla czlowieka świadomość obecności anioła stróża przy jego boku,    w tym czasie ucisku. Święty anioł stróż uniesie ich serca do Mnie”.

Król Niebios przykłada do Swojego serca złote berło, które   staje się kropidłem Jego Najdroższej Krwi. Pan pokrapia nas i wszystkich tych, którzy o Nim myślą, o ile otwierają dla  Niego swoje serca, gdziekolwiek by nie byli i tak mówi:

" W Imię Ojca i Syna – którym Jestem Ja - i Ducha  Świętego.  Amen. Oddalcie się od grzechu.  Rozpocznijcie wszystko na nowo we Mnie, a wszystko będzie wam dane. Nie lękajcie się! Jestem z wami! Prowadzę was, a nawet niosę was przez ten czas ucisku, a Moja łaska będzie wielka. Amen.”

Łaskawy Król mówi do M.

M.: To sprawiło ci radość? Że odbywały się tutaj rekolekcje? Cieszę się, że mogliśmy rozradować Twoje Najświętsze Serce,  Panie. Deo gratias! Adieu Panie!

Król Miłosierdzia życzy sobie jeszcze następującej modlitwy:

„O mój Jezu, przebacz nam nasze grzechy, ...”.

Król Miłosierdzia powraca do światła i znika. Podobie czynią to też święci aniołowie.

 

Orędzie to zostało opublikowane bez zamiaru ingerencji na wyrok Kościoła Rzymsko-Katolickiego.

       copyright ©


 

Proszę do orędzia  rozważyć następujący fragment z Ewangelii św. Jana 6, rozdział 15-23.

                                                         

 

NOWY TESTAMENT

Ewangelia wg św. Jana

 

6

15 Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę.

 

Jezus chodzi po jeziorze2


16 
O zmierzchu uczniowie Jego zeszli nad jezioro 

17 i wsiadłszy do łodzi przeprawili się przez nie do Kafarnaum. Nastały już ciemności, a Jezus jeszcze do nich nie przyszedł; 

18 jezioro burzyło się od silnego wichru. 

19 Gdy upłynęli około dwudziestu pięciu lub trzydziestu stadiów, ujrzeli Jezusa kroczącego po jeziorze i zbliżającego się do łodzi. I przestraszyli się. 

20 On zaś rzekł do nich: «To Ja jestem, nie bójcie się!» 

21 Chcieli Go zabrać do łodzi, ale łódź znalazła się natychmiast przy brzegu, do którego zdążali.

 

Mowa eucharystyczna


22 
Nazajutrz lud, stojąc po drugiej stronie jeziora, spostrzegł, że poza jedną łodzią nie było tam żadnej innej oraz że Jezus nie wsiadł do łodzi razem ze swymi uczniami, lecz że Jego uczniowie odpłynęli sami. 

23 Tymczasem w pobliże tego miejsca, gdzie spożyto chleb po modlitwie dziękczynnej Pana, przypłynęły do Tyberiady inne łodzie.